Większość firm budowlanych ma dzisiaj całkiem spore problemy wynikające przede wszystkim z recesji. Większość gospodarstw domowych zmuszona jest do ostrego oszczędzania, które objawia się przede wszystkim drastycznym rezygnowaniem z najbardziej luksusowych zakupów. Za takie natomiast uchodzą dzisiaj przede wszystkim samochody i nieruchomości. Te ostatnie przez dekady uważane były za pewną inwestycję finansową – najbardziej zamożni ludzie chętnie wydawali miliony na nowe domy i apartamenty w luksusowych dzielnicach miast, przekonani że zawsze będą w stanie taką nieruchomość upłynnić z zyskiem. Dzisiaj jak na dłoni widać, że miliony domów na świecie zostało sprzedanych zdecydowanie powyżej ich realnej wartości, za co najmocniej zapłacili nie tylko lokatorzy zmuszeni do opuszczenia własnej nieruchomości, ale także wierzyciele – głównie banki sprzedające masowo kredyty hipoteczne. Nikt nie ma wątpliwości, że praca spekulantów giełdowych w sektorze budowlanym także mocno przyczyniła się do wybuchu kryzysu finansowego. Dopiero od kilku miesięcy widać pewne wskaźniki gospodarcze podnoszące się do góry – mowa tutaj głównie o produkcji przemysłowej właśnie w sektorze budowlanym. Dość szybko wraz ze wzrostem koniunktury w tym sektorze idzie spadek bezrobocia na fali wzrostu liczby miejsc pracy. Najbardziej odpowiedzialne są za to właśnie małe, rodzinne i lokalne przedsiębiorstwa remontowo-budowlane.
