Generalnie w każdym kraju na świecie jest tak, że nieruchomości, jako lokale mieszkalne, domy czy działki przeznaczone pod zabudowę jednorodzinną (te może w najmniejszym stopniu) kupowane są nie za gotówkę, a za różnego rodzaju kredyty, najczęściej są to kredyty hipoteczne. Identyczna sytuacja jest w Polsce, tym bardziej, że nasze średnie zarobki są kilkakrotnie niższe niż te w większości krajów zachodnich, a więc tym bardziej bez wsparcia kredytowego taka inwestycja jak kupno domu jednorodzinnego czy mieszkania jest trudna do zrealizowania. Jeśli jednak sytuacja jest taka jak od około półtorej roku, ze banki bardzo krytycznie patrzą na sytuacje materialna potencjalnych kredytobiorców, a co za tym idzie – kredytów hipotecznych jest coraz mniej przyznawanych, jest problem w realizacji planów zakupu swojego lokalu mieszkalnego. Jednak rynek nie znosi pustki – okazuje się, jak wykazują statystyki z ostatnich miesięcy, ze faktycznie liczba mieszkań, które są sprzedawane, zmniejszyła się nieco, lecz wystąpiła inna tendencja – coraz więcej mieszkań jest kupowanych za gotówkę, czego jeszcze w naszej najnowszej historii nie było. Okazuje się, że Polacy, nie mogą realizować zakupu mieszkań przy pomocy akcji kredytowej, zdobywają w jakiś sposób gotówkę i w ten sposób realizują zakup lokali mieszkalnych. Kolejna kwestia to lokowanie w kupno nieruchomości swoich oszczędności, skłania do tego relatywnie niska obecnie cena mieszkań, a jednocześnie niskie oprocentowanie oszczędnościowych lokat bankowych.