Skutki mającego niedawno miejsce kryzysu nadal odczuwamy. Szczególnie na rynku pracy, a raczej – w dobie przyrastającego i postępującego bezrobocia. Nikogo zatem nie trzeba zbytnio przekonywać do tego, że naprawdę warto oszczędzać. A o oszczędności takie można postarać się również w we własnym domu. Wystarczy tylko wprowadzić kilka „oszczędnościowych zasad” i pilnować ich przestrzegania. Co istotne: realizacja tych zasad oddziaływać będzie również na środowisko. Po pierwsze oszczędzajmy światło, wyłączając je w pomieszczeniach, z których wychodzimy. Pomyślmy też o zainstalowaniu żarówek energooszczędnych. Po drugie, starajmy się jak najczęściej zamieniać długą kąpiel w ogromnej ilości wody na szybki prysznic. Nie trzymajmy też odkręconego kranu przez cały czas mycia zębów. Segregujmy śmieci i wyrzucajmy je do specjalnie do tego przeznaczonych pojemników. Nie niszczmy niepotrzebnie ton papieru, a przeczytane i już nieaktualne magazyny czy gazety, zamiast kumulować na pawlaczu czy w innym tego typu schowku, oddajmy do skupu makulatury, by można było ponownie je przetworzyć i wykorzystać. Kupujmy tylko tyle jedzenia, ile jesteśmy w stanie zjeść lub przechować w stanie zdatnym do spożycia, by nie wyrzucać później resztek. Wybierzmy taki typ ogrzewania, który pozwoli nam na to, by nie tylko zaoszczędzić, ale też, by dymami zbytnio nie zatruwać środowiska. Te proste wskazówki pomogą w oszczędzaniu.