Budować z głową

Budowa domu to duża inwestycja. Nie tylko, choć jednak przede wszystkim, finansowa, ale też czasowa. Na ogół też jest to inwestycja na całe życie. Jeśli już bowiem ktoś decyduje się na tego typu działania, to nie po to, żeby za rok czy dwa przeprowadzać się w inne miejsce. No chyba, że pojawią się okoliczności, które wpłyną na podjęcie takiej decyzji. Zdecydowanie częściej jednak chcemy, by nasz dom zbudowany był według starego porzekadła: raz a dobrze. Owszem, to nie my wykonujemy projekt tego domu, ale osoba posiadająca do tego uprawnienia i kompetencje. My jednak możemy niekiedy na kształt tego projektu wpływać. Zanim zdecydujemy się na jego zakup czy zlecenie, powinniśmy zastanowić się, czego tak naprawdę od mającego powstać budynku oczekujemy. Czy na przykład jest sensowne upieranie się przy przestronnym przedpokoju, który powstanie kosztem wielkości innych pomieszczeń? A może chcemy, żeby kuchnia, salon i jadalnia zajmowały łącznie jedną kondygnację i stanowiły jedno, duże, rozbudowane i poprzedzielane jedynie lekkimi ściankami pomieszczenie? Gdzie ulokujemy sypialnię? U góry czy na dole? A może w budowanym domu mieszkać będzie kilka pokoleń, stąd potrzebne będą dwie albo nawet trzy sypialnie. A gdzie pokój dziecięcy? No i czy w ogóle dom będzie miał jakieś piętra i kondygnacje czy może raczej będzie budynkiem parterowym? Te ustalenia są po prostu kwestiami niezbędnymi do rozważenia.

Dodaj komentarz